
Dziś zapraszam Cię do bardzo osobistego rozważania.
Nie teoretycznego.
Nie na poziomie idei.
Ale głębokiego – sięgającego korzeni Twojego istnienia.
Czy potrafię żyć w Pokoju?
Czy umiem funkcjonować w przestrzeni, w której nikt nie walczy, nikt niczego nie wymusza, nikt nie goni?
To pytanie nie jest przypadkowe.
Jesteśmy wielopokoleniowymi dziećmi wojny.
Wojny zbrojnej.
Wojny gospodarczej.
Wojny myśli.
Wojny codziennego życia.
To wszystko zapisane jest w naszej pamięci, w naszych ciałach, w naszych nawykach.
Dlatego dziś – zamiast uciekać – zatrzymaj się.
Zadaj sobie pytanie:
Jak ja, jako Człowiek, będę się czuł, kiedy pojawi się Pokój?
Jak zareaguję na Miłość, która niczego nie żąda?
To nie są łatwe pytania.
Bo Pokój to nie stan z zewnątrz.
To warunek, który musimy zbudować w sobie.
Dlatego czas na głęboką pracę z sobą.
Czas usunąć z wnętrza wzorce walki, przetrwania, kontroli.
I świadomie zastąpić je Pokojem i Miłością.
Nie tą książkową, ale żywą, prawdziwą, bezwarunkową.
Rozpocznij dziś tę analizę.
Ty i Pokój. Ty i Miłość. Ty i Spokój.
Kim się stajesz, gdy są naprawdę obecne w Twoim życiu?
Podziel się swoją refleksją w komentarzu.
Niech każde słowo będzie cegłą pod nowy świat – bez wojny, bez lęku, zbudowany na Pokoju.